Media brytyjskie żyły kilka tygodni temu niebywałym skandalem: BBC śmiało pokazać transpłciowego geja!!! Niezawodny (w transfobii) The Telegraph grzmiał:

BBC znalazło się w centrum kontrowersji dotyczącej osób transpłciowych po tym, jak w programie randkowym dla gejów wystąpiła kobieta biologiczna.
Program „I Kissed A Boy”, prowadzony przez gwiazdę pop Dannii Minogue, to reality show, w którym potencjalne pary muszą się pocałować, zanim się poznają.
BBC umieściło w obsadzie transpłciowego mężczyznę – Larsa, który przez 16 lat żył jako dziewczyna i twierdzi, że jest „gejem uwięzionym w ciele kobiety”.
Organizacja LGB Alliance wysłała list do Tima Davie, dyrektora generalnego BBC, domagając się zdjęcia programu z anteny, określając go jako „skrajnie homofobiczny” i „strasznie wsteczny”.

„LGB Alliance” to jedna z licznych brytyjskich grup, która aktywnie walczy o jak największą dyskryminację osób transpłciowych szalenie sprytną strategią „obrony praw geja i lesbijki”. Jest to w istocie bardzo proste: wystarczy zacząć bełkotać, że ponieważ „geje to mężczyźni czujący pociąg do mężczyzn”, a „transpłciowi geje to tak naprawdę heteroseksualne kobiety”, by z tego wysnuwać budzące grozę opowieści o „zmuszaniu gejów do seksu z kobietami”, dodajmy „jak kiedyś”.

Podobnież z lesbijkami: fora, posty i wywiady transfobicznych działaczy pełne są dramatycznych relacji o homoseksualnych kobietach skanselowanych za to, że nie chciały seksu z upenisionymi („penised”) lesbijkami:

W kontekście wspomnianego programu BBC cytowana przez Telegraph gebelsica z „LGB Alliance” tłumaczyła:

„Umieszczając heteroseksualną kobietę w randkowym programie dla gejów, BBC daje swojej publiczności jasny sygnał: bycie gejem nie jest w porządku.
I Kissed A Boy będzie oglądane przez wielu młodych ludzi, którzy dopiero zaczynają odkrywać swoje pociągi do osób tej samej płci.
Wielu z nich wyniesie z tego przekaz, że posiadanie granic seksualnych to ‘transfobia’, albo że to uprzedzenia nie być zainteresowanym kobietami. To niezwykle wsteczny i homofobiczny program, a zarazem kolejny przykład na to, jak hasło ‘Bądź miły’ potrafi zamienić się w bezduszne okrucieństwo.”

Dla zaspokojenia waszej ciekawości tak wygląda „heteroseksualna kobieta” na zdjęciach z jego profilu instagramowego:

Fascynują mnie te orwellowskie narracje, w których młodzi geje są przymuszani do wiary, że „muszą się im podobać kobiety”, bo dowiedzą się, że mężczyźni trans istnieją. Tak jakby orientacja seksualna była pociągiem do metafizycznej „kobiecości” czy „męskości”, a nie – oczywiście zabarwionym osobistymi preferencjami – pociągiem do zewnętrznie postrzegalnych cech płciowych.

Tymczasem ta konkretna forma propagandy anty-trans wyjątkowo jaskrawo uwidacznia, że te wszystkie barokowe konstrukcje tworzone wokół „płci biologicznej”, bełkocik o tym, że ktoś „nigdy nie będzie pRaWdZiWą kObIeTą” (albo mĘzCzYzNą), nijak się mają do rzeczywistości.

Rzecz jasna mężczyżni, którzy są trans, tak jak ci, co są cis, mogą być mniej lub bardziej atrakcyjni, ale twierdzić, że żaden trans-facet nie może się podobać żadnemu gejowi, bo gejów pociągają wyłącznie „biologiczni mężczyźni”, jest zwyczajną brednią, łatwą do obalenia empirycznie.

Gdy na przykład patrzę na tę okładkę gejowskiego magazynu, to ja tu widzę dwóch dość stereotypowo atrakcyjnych mężczyzn:

Nie sądzę, by którykolwiek z nich podobał się każdemu gejowi, ale odklejoną od rzeczywistości fantazją wydaje mi się wmawianie, że jeden z nich jest „biologiczną kobietą”, która nie będzie się podobać żadnemu gejowi. Mnie się podoba, na przykład.

Teraz pytanie, czy gdyby transpłciowy model w rodzaju Laith trafił do programu BBC, czy większość innych uczestników czułaby, że „zmusza się ich do całowania kobiety”? No nie sądzę.